Amareldin

Płaszcze – od okopów do elegancji ulicznej

Cześć, kochani! Jako blogerka modowa, która uwielbia te momenty, kiedy proste ubranie staje się statementem, nie mogę przejść obojętnie obok płaszczy. Te okrycia wierzchnie to nie tylko ochrona przed wiatrem i deszczem – to kawał historii, stylu i osobowości. Wyobraźcie sobie: facet w dobrze skrojonym trenczu, kroczący ulicą z tą nonszalancką pewnością siebie. Albo wy, drogie panie, w oversizowym płaszczu, który dodaje tajemniczości. Dziś zanurzymy się w świat męskich płaszczy, bo one rządzą w modzie ulicznej i eleganckiej. Od wojskowych korzeni po ikony popkultury – będzie historia, ciekawostki i garść anegdot. Siadajcie wygodnie, bo to będzie podróż pełna pasji i lekkiego humoru!

Korzenie w armii – historia powstania płaszczy

Płaszcze nie spadły z nieba – one wyrosły z błota i okopów. Wszystko zaczęło się w XIX wieku, kiedy Brytyjska Armia potrzebowała czegoś praktycznego na wojnę krymską (1853-1856). Żołnierze marzli w mroźnych warunkach, a ich mundury nie dawały rady. Wymyślono wtedy greatcoat – ciężki, wełniany płaszcz, który chronił przed zimnem i deszczem. Ale prawdziwy hit przyszedł później, podczas I wojny światowej. W okopach frontu zachodniego Brytyjczycy testowali prototypy wodoodpornych okryć z gumowanego płótna. Tak narodził się trencz, od angielskiego trench coat – dosłownie “płaszcz okopowy”.

Wyobraźcie sobie tych dzielnych chłopaków w błocie, pod ostrzałem, a ich płaszcze nie tylko osłaniały, ale i miały sprytne kieszenie na mapy czy amunicję. Po wojnie, w latach 20., weterani wrócili do cywila i zabrali ze sobą te płaszcze. Z wojskowego uniformu stały się symbolem elegancji. A prochowiec? To starszy brat trencza, wywodzący się z amerykańskich łowców bizonów w XIX wieku. Nosili oni długie, gumowane płaszcze chroniące przed prochem z karabinów – stąd nazwa duster coat, czyli “kurzowy płaszcz”, bo kurz z prerii osiadał na wszystkim.

Sezonowość tych płaszczy ewoluowała z militarną praktycznością. Trencz był na jesień i wiosnę – lekki, ale wodoodporny. Prochowiec, cięższy, na chłodniejsze dni. Dziś to uniwersalne okrycia, ale ich przeznaczenie pozostało: ochrona z klasą. Bez nich żaden szanujący się dżentelmen nie wychodzi z domu w deszczowy dzień!

Nazewnictwo i fasony – co kryje się pod tymi słowami

Ach, nazewnictwo w modzie to jak labirynt – czasem jedno słowo oznacza trzy rzeczy! Weźmy prochowiec: w Polsce to długi, luźny płaszcz z gumowanego materiału, idealny na kurz i deszcz. Ale w USA to duster, a w Europie często mylony z trenczem. Trencz to krótsza wersja, z charakterystycznym paskiem w talii, epolettami na ramionach (pozostałości po mundurze) i dwoma rzędami guzików. Ma bufiaste kieszenie i wysoki kołnierz, który podnosi się jednym ruchem – jak w filmach szpiegowskich!

A płaszcz przeciwdeszczowy? To bardziej ogólne określenie, ale w kontekście męskim często odnosi się do lżejszych modeli z gabardyny – tkaniny wymyślonej przez Thomasa Burberry’ego w 1879 roku. Gabardyna to bawełna impregnowana, która nie nasiąka wodą. Fasony? Klasyczny trencz jest dwurzędowy, z długością do kolan, ale dziś mamy jednorzędowe wersje dla slim sylwetki. Prochowiec bywa dłuższy, do kostek, z szerokimi klapami – idealny dla kowbojskiego vibe’u.

Ewolucja krojów to czysta magia. W latach 30. Christian Dior skrócił trencz, czyniąc go bardziej miejskim. Dziś projektanci jak Burberry eksperymentują z kolorami – od beżowego klasyka po neonowe akcenty. Dla mężczyzn to okrycie, które podkreśla ramiona i talię, dodając męskiego szyku bez wysiłku. A różnice? Trencz jest bardziej formalny, prochowiec casualowy, a przeciwdeszczowy – po prostu praktyczny. Wybierajcie mądrze, bo zły fason i wyglądacie jak zwiędły balon!

Ewolucja stylu – jak płaszcze podbiły modę

Płaszcze nie tylko przetrwały – one zrewolucjonizowały modę! Z wojskowych błotów weszły na salony w latach 20., stając się symbolem emancypacji po wojnie. Mężczyźni w trenczach wyglądali jak detektywi z noir filmami, a kobiety… cóż, one też je podkradły, dodając kobiecej gracji. Wpływ na modę? Ogromny. Burberry, twórca trencza, stał się imperium dzięki temu jednemu elementowi. W latach 60. Yves Saint Laurent włączył je do smokingów, tworząc le smoking – męski garnitur dla pań, ale z płaszczem jako bazą.

Ewolucja to też kolory i materiały. Beżowy trencz z gabardyny był standardem, ale w latach 80. pojawiły się czarne, skórzane wersje – pod wpływem punku i Madonny (choć to męski temat, ona je spopularyzowała unisexowo). Dziś, w erze zrównoważonej mody, mamy trencze z recyklingowanych materiałów. Wpływ na streetwear? Patrzcie na Gucci czy Off-White – płaszcze to podstawa layering’u, mieszane z dżinsami i sneakersami. One ewoluowały od uniformu do ikony, pokazując, że styl rodzi się z praktyczności.

Sezonowo? Jesienią i zimą królują wełniane prochowce, wiosną – lekkie trencze. Przeznaczenie? Od biura po spacer – wszechstronne jak szwajcarski scyzoryk. Bez nich moda męska byłaby nudna jak szary garnitur bez krawata.

Ikony i postacie – kto nosił płaszcze z klasą

Płaszcze to nie tylko szmaty – to bohaterowie historii! Zaczynając od prawdziwych osób: Thomas Burberry, założyciel marki, nosił swoje wynalazki na polowaniach. Ale ikoną jest Humphrey Bogart w Casablance (1942) – jego trencz w deszczowej scenie z Ingrid Bergman to kwintesencja romansu i tajemnicy. Albo James Bond – od Seana Connery’ego po Daniela Craiga, zawsze w Burberry trenczu, walcząc z villainami.

Postacie fikcyjne? Sherlock Holmes w deerstalker i płaszczu – choć to bardziej kapelusz, płaszcz dodaje detektywistycznego uroku. W literaturze Arthur Conan Doyle opisywał go jako praktyczny, ale stylowy. A Philip Marlowe z książek Chandlera? Twardziel w prochowcu, palący papierosa w deszczu Los Angeles – klasyka noir.

Współcześnie Ryan Gosling w Drive (2011) – jego skorpionowy trencz stał się memem mody. Albo David Beckham, który miksuje trencz z casualem, pokazując, że to nie tylko dla starszych panów. Kobiety też: Audrey Hepburn w Sniadaniu u Tiffany’ego – choć damski, inspiruje męskie wersje. Te postacie udowadniają: płaszcz to nie okrycie, to osobowość na wierzchu.

Ciekawostki i anegdoty – smaczki z szafy mody

Ciekawostki? Wiesz, że pierwszy trencz miał 17 guzików – po jednym na każdy regiment brytyjskiej armii? Albo że podczas II wojny światowej alianccy piloci skakali ze spadochronami w trenczach Burberry – materiał był tak wytrzymały! Anegdota: W 1914 roku, podczas bitwy nad Marną, żołnierze w trenczach (płaszczach) zauważyli, że ich okrycia schną szybciej niż mundury – to uratowało niejedno życie przed zapaleniem płuc.

Inna perełka: Prochowiec stał się hitem dzięki westernom – John Wayne w The Searchers (1956) nosił go na ranczu, a kurz z Arizony naprawdę osiadał na tkaninie. Dziś ciekawostka modowa: W 2020 roku, podczas lockdownu, sprzedaż trenczy wzrosła o 30% – bo wszyscy chcieli wyglądać stylowo na spacerach z psem!

Humor? Pamiętam, jak mój znajomy założył za długi prochowiec na rower – wiatr go poderwał jak żagiel, i prawie poleciał! Moral? Dopasuj fason do siebie. Albo anegdota z historii: Król Edward VII, wielki fan Burberry’ego, nosił trencz na polowaniach – i plotka głosi, że to on spopularyzował kołnierz na guziki, by nie musieć zdejmować kapelusza.

Podsumowując, płaszcze to więcej niż ochrona – to historia w ruchu. Następnym razem, zakładając trencz, pomyśl o tych okopach i gwiazdach Hollywood. To doda wam pewności siebie! Co wy na to? Podzielcie się w komentarzach swoimi ulubionymi płaszczami. Buziaki i do następnego! 💕


Zobacz także: Ulster – prosty płaszcz o szlachetnym rodowodzie – idealny wybór dla miłośników klasycznej elegancji męskiej


Podobne na blogu: Moda i Styl


Ilustracja Moda i Styl

Neon-pink outline canvas of diamonds with modern airbrush oil painting with predominant colors such as red shades, pink shades, purple shades, orange shades, lemon shades of: of a man in a classic beige trench coat with epaulettes and a waist belt, walking confidently down a rainy city street. The background features vintage-style buildings and street lamps, lit with warm, sepia-toned lighting that gives a cozy, nostalgic feel. The street is wet with light rain, and the cobblestones glisten under the street lights. The man’s face is partially shadowed, adding a mysterious yet elegant vibe. The scene is devoid of any modern elements or distractions, focusing solely on the man and the atmospheric street setting, creating a safe and sophisticated image suitable for all audiences. BACKGROUND STYLE: Motion blur.

Ilustracja Moda i Styl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *